Wtargnąć przebojem w męski świat i bez pardonu upomnieć się o swoje miejsce? A może wślizgnąć się cichutko i przyczaić w kącie, może nie zauważą, przywykną a potem przez zasiedzenie nabędzie się praw do istnienia w przestrzeni, do przebywania w której nie każdy ma prawo? Różne strategie, różne biografie... O tym jak malarki w okresie renesansu i baroku usiłowały wejść w patriarchalny świat sztuki i na ile się im to udawało opowiem już w najbliższym wykładzie.